Evelyn nie ma łatwego życia, to pewne. Śmierć bliskich ją rujnuje. Aż w końcu, gdy próbuje powstać po upadku, życie znów jej nie oszczędza. Pojawienie się tajemniczego chłopaka, życiowe perypetie i odkrycie dawnych tajemnic zmieniają jej podejście do świata, który jest bardziej złożony niżeli nam się wydaje.
- To jest jakieś nierealne
- Spójrz na mnie. Jestem realny. Anioły istnieją naprawdę.
- Spójrz na mnie. Jestem realny. Anioły istnieją naprawdę.
Oho, chyba trafiłam na jakiegoś naprawdę godnego uwagi bloga. Podoba mi się opis. ;) Dodaję się do obserwatorów. Czytać na razie nie będę, jest za mało rozdziałów a ja jestem niecierpliwą osobą, więc dodam także do zakładek i wpadnę za jakiś czas, gdy na blogu będzie znacznie więcej treści.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu i prawdopodobnie do zobaczenia za jakiś czas w komentarzach - sama piszę i wiem, co to znaczy dostawać komentarze, więc mam zasadę, że jak czytam, to komentuję. No i mam skłonność do rozpisywania się. :D
Pozdrawiam,
Koneko
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń